Reporter, pisarz, pasjonat podróży i prawdziwej przygody. Od lat stara się być wszędzie
tam, gdzie się coś dzieje. To jeden z tych, którzy nie potrafią wysiedzieć
długo w jednym miejscu na swoich czterech literach. Łukasz należy do ludzi
podążających swoją własną ścieżką, jest to człowiek wiedzący czego chce od
życia i potrafi to skutecznie egzekwować. Swoją przygodę z podróżowaniem rozpoczął
od czytania książek, jak również od opowieści dziadka, który był marynarzem.
Na ziszczenie pierwszego marzenia o wyjeździe nie musiał długo czekać, bo
już w wieku licealnym wyruszył w samotną autostopową wyprawę po Europie. Potem
przyszedł czas na Bliski Wschód, aż wreszcie wybrał się do tak gorących miejsc
jak Pakistan, czy Afganistan. Pojawiły się pierwsze udane teksty literackie,
pierwsze publikacje w poczytnych ogólnokrajowych tygodnikach i pierwsze w
ten sposób zarobione pieniądze. Któregoś razu los pchnął go w podróż po Ameryce
Południowej. Ten kontynent nie pozwolił mu się łatwo uwolnić, zafascynował
go tak mocno, że spędził na nim ponad pięć lat swojego życia. To właśnie od
Ameryki Południowej zaczęła się praca przy organizacji wypraw przygodowych.
Z uwagi na więzy rodzinne, Łukasz dużą część czasu spędza na terytorimum Stanów Zjednocznych. Czasem bywa tak, że granice USA przekracza kilkakrotnie w ciągu roku, zwykle jest to związane z podróżami między Ameryką Łacińską, Europą i np. Afganistanem, można więc sobie wyobrazić jak żmudnej kontroli jest zawsze poddawany:). Obecnie, po długiej tułaczce wrócił do Polski i miejmy nadzieję, że trochę tu miejsca zagrzeje.
O sobie: Moje podróże zaczęły się, co często lubię powtarzać, nie z chęci zobaczenia czegoś, a z żądzy, aby przeżyć prawdziwą przygodę. Chyba po prostu za dużo czytałem książek przygodowych w dzieciństwie... Mój szlak prowadził przez wiele kolei losu i rozmaite zajęcia, którymi się parałem i nadal param. Działania w dziennikarstwie pozwalają mi dotrzeć do światów zakazanych, do których tylko jako reporter można się dostać. Wyprawy i ekspedycje to sposób, aby te same odczucia i miejsca pokazać innym. Widzę ten zawód jako zapewnianie ludziom przeżyć, których nie zdobędą z klasycznymi biurami podróży i których (z powodu braku czasu i nieznajomość warunków i kontaktów na miejscu) nie osiągną sami. Bardziej niż często na tych wyprawach rodzą się wielkie przyjaźnie. One cechują prawdziwych poszukiwaczy przygód, których połączyły wspólne przeżycia na krańcach świata. To są rzeczy, których nie kupi się za żadne pieniądze.
MOJA STRONA WWW:



DARIEN - Klub awanturniczych przygód.
SITEMAP:
Strona
Główna Klub Darien Wyprawy
Relacje Ekspedycje Strefa
Awanturnicza Poradnik
Kontakt