Aktualnosci, nowosci, zycie klubu...Kim jestesmy i jak wygladaja wyprawy z namiNajnowsza oferta planowanych wyprawWspomnienia z miejsc, gdzie bylismyStrefa pofesjonalnych podroznikowStrefa awanturnikow i niespokojnych duchowPrzewodnik po swiecie i jego najciekawszych miejscachKompendium globtroterskiej wiedzyDolacz do nas!

Z SERII RELACJE:

PRZESMYK DARIEN (SZLAKIEM PRZEZ WYBRZEŻE) cz.2

 

Kolumbia to też historia przemocy, terroryzmu, wojny... Odwiedziliśmy takie miejsca jak grób Pablo Escobara...

 

Albo dzielnicę Comuna 13, niedawno najgroźniejszą część Medellin (w czasie wojen gangów ginęły dziesiątki ludzi dziennie):

 

W centrum Medellin - Rzeźba "Ptak Pokoju" Fernando Botero, wysadzona przez bombę terrorystów:

 

Na koniec pojechaliśmy wypocząć - najpiękniejsze miasto Kolumbii - Cartagena de Indias. Stolica plażowa, imprezowa, historyczna... bla bla bla, po dwóch dniach zaczęliśmy się nudzić...

 

Po kilku dniach luzackiego zwiedzania przechodzimy do realizacji "planu Darien". Z Cartageny jedziemy do Monterii a z niej do San Pedro de Uraba, przez tereny które przez ostatnie lata należały do sił paramilitarnych AUC.

To już nie jest ta wygładzona, spokojna Kolumbia. Kończą się asfaltowe drogi, autobusy zamieniają w stare gruchoty, z trudem wlokące się po zapadliskach. Wkoło kraina dżungli i pastwisk. Jakaś miejscowa kobieta w autobusie pyta się, czy jesteśmy dziennikarzami. Z gringos tylko oni się zapuszczają na te skonfliktowane ziemie. Przy jednym z postojów do autobusu wchodzi policjant. Pyta się, dokąd jedziemy i skąd jesteśmy, patrząc jak na ufoludków. W końcu życzy powodzenia zapewniając, że szlak w dzisiejszych czasach jest zupełnie spokojny. "Miłego pobytu w Kolumbii" - mówi na odchodnym.

 

Na drodze do Uraby nie ma mostów, tu przeprawa promowa przez rzekę Sinu:

 

Już po zmroku docieramy do San Pedro. Swego czasu było to miasteczko pełne zawieruchy, codziennie strzelali się stronnicy FARC i AUC... Teraz - klimaty jak z dzikiego zachodu. Zostawiamy rzeczy w hotelu, wychodzimy na spacerek który kończymy oczywiście w knajpie na głównym placu. Mamy wejście jak z westernu. Włazimy, na sali zapada ciężka cisza i wszystkie oczy zwracają się na nas. Sami faceci, wąsaci i w wielkich kapeluszach. Rozglądam się za rewolwerami przy pasach, ale ich nie widzę. To dobrze. Siadamy, wypijamy parę piw i wracamy do hotelu.

Rankiem pakujemy się na "gazika" który zabiera nas do Turbo.

 


Turbo - zaniedbana, przemytnicza mieścina portowa. Królestwo kontrabandy przybywającej z Panamy (chodzi o "legalną kontrabandę" czyli elektronikę, sprzęt AGD, części samochodowe które wjeżdżają do kraju bez ceł i podatków). Gość, w którego sklepie wymieniamy walutę ostrzega, by trzymać się z dala od Czarnych. "To najgorsza cholera, nie trzymają się żadnych zasad" - mówi.

Port w Turbo:

 

Tego dnia spóźniliśmy się na łódź na drugą stronę zatoki, więc musimy czekać do jutra. Idziemy na plażę, której jednak widok (wraz z okolicznymi slumsami) zniechęca do wejścia do wody. Integrujemy się trochę z miejscowymi. Pokazują nam ciekawe rzeczy - np. wznoszące się wśród lepianek slumsów pojedyńcze luksusowe wille. "Na czym się tak dorobili?" - pytam retorycznie i wymieniamy spojrzenia, sprawa jest oczywista.

Nocą stwierdzamy, że mieszkamy w "dobrze strzeżonym" miejscu. Pod naszym zaszczurzonym hotelem wojskowi postawili sobie checkpoint.

Następnego ranka przepychamy się przez tłum podróżnych i nawołujących majtków i ładujemy się na łódź do Capurgana.

 

 

3 godziny rejsu mijają leniwie. Capurgana miło nas zaskakuje. Spodziewaliśmy się gorszego syfu niż w Turbo, a tymczasem to mała urokliwa wioska, coś jakby lokalny kurort. Rejon jest obecnie całkowicie spokojny od FARC. Niedawno zainstalowano tu sporą bazę wojskową, o czym mówi mi współpasażer z łodzi, żołnierz wracający z przepustki w domu.

 

Capurgana:

 

CZYTAJ CZĘŚĆ TRZECIĄ - PRZESMYK DARIEN

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

DARIEN - Klub awanturniczych przygód.

SITEMAP:
Strona Główna Klub Darien Wyprawy Relacje Ekspedycje Strefa Awanturnicza Przewodnik po Świecie Poradnik Kontakt