DARIEN.PL - Klub Awanturniczych Przygod

NAGABUJĄCY NACIĄGACZE

Nie są zagrożeniem bezpośrednim, ale potrafią zepsuć pobyt w najciekawszym miejscu. Występują z wielkim nasileniem we wszystkich miejscach, gdzie są tłumy turystów. Poza sezonem lub gdy "tłumów brak" uderzają na każdego obcokrajowca, jakiego uda im się zlokalizować.

Szczególnie dużo naciągaczy bywa z jakiś powodów w krajach arabskich oraz w Indiach. To sprawia, że wielu turystów wracających z tych krajów uważają, że naciągactwo występuje tam wszędzie. Nie, nie wszędzie a tylko w miejscach bywania mas turystycznych (gdzie traktują swoje zajęcie jako rodzaj pracy).

Większość naciągaczy jest nieszkodliwa, po prostu szukają klientów dla hotelików lub agencji turystycznych (często prezentując korzystną ofertę). Niestety, część z nich bywa wyjątkowo natrętna, są też tacy którzy kontakt z obcokrajowcem traktują jako wstęp do oszustwa lub kradzieży. Ci którzy proponują sprzedaż narkotyków lub czarnorynkową wymianę waluty mogą być powiązani ze skorumpowaną policją lub gangami rabującymi podróżnych - strzeż się ich szczególnie.

1. Naciągacz stosuje taktykę "zaprzyjaźnienia się" - podchodzi, miło wita, pyta co słychać i jak ci się podoba w jego kraju/mieście. Jest miły i sympatyczny. Na końcu próbuje Ci coś sprzedać albo zaprowadzić do swojego sklepu (i tam też coś sprzedać.

2. Nie każdy miły miejscowy mówiący po angielsku to naciągacz. Nie bądź dla nich niemiły, ale też nie daj się wpuścić w kanał, gdy sytuacja nagle się zmieniać. Gdy człowiek Ci coś proponuje, zastanów się czy jest to coś, czego potrzebujesz. Jeśli oferta Ci nie odpowiada, grzecznie odmów i wyjaśnij wprost powody swojej decyzji. Nie kupuj nic ani nie dawaj pieniędzy tylko po to, aby naciągacz "odczepił się", bo to wpłynie na rozwój procederu.

3. W miejscach masowego występowania naciągactwa nie reaguj na nich gniewem, nic to nie da. Tylko się zmęczysz. Ignoruj naciągacza i idź swoją drogą. Wyjaśnij jasno i kategorycznie, że nie jesteś zainteresowany/a ich towarzystwem. W razie gdy to nie zaskutkuje, zacznij szukać policjanta. Miejscowi gliniarze nie są zbyt skuteczni, ale w prostych sprawach są dobrym straszakiem na nagabujących cwaniaczków.