|
STREFY BEZPRAWIA
Jeśli chcesz poznawać świat takim jakim jest, otrzesz się o te rejony. W krajach trzeciego świata zdarzenia takie jak rewolucje, zamieszki, wojny domowe są rzeczą częstą i mogą wybuchać znienacka. Co więcej, w stosunkowo bezpiecznych krajach też działają rebelianci i duże obszary poza stolicami mogą być w ich rękach. Zazwyczaj te rejony są daleko od głównych szlaków a incydenty zdarzają się sporadycznie, więc nie poświęca im się uwagi w wiadomościach ani w przewodnikach turystycznych. Kto z Was wie o tym, że w Indiach (tak, tym samym spokojnym kraju gdzie krowy są święte i nie jada się mięsa) jest siedem prowincji, w których toczą się walki i wybuchają bomby? W popularnym Peru dwie prowincje, w których rządzą terroryści. W Kolumbii - jedna trzecia kraju w rękach rebeliantów. W Nepalu - wojna domowa maoistowskiej partyzantki. W Afryce tych zdarzeń jest tyle, że chyba nikt ich nie liczy... Tam, gdzie trwa wojna lub działają rebelie, panuje też bezprawie. Policja i wojsko koncentrują się na ochronie interesów stanu, a obcokrajowiec może paść ofiarą morderstwa, porwania lub innych złych rzeczy. 1. Jeśli w kraju w którym jesteś toczy się wojna, zamieszki lub działają grupy partyzanckie, dowiedz się, na jakich obszarach się to dzieje. Unikaj tych miejsc. Unikaj przejeżdżania przez nie, w szczególności w nocy. Jeśli musisz jechać w te rejony dowiedz się o aktualnej sytuacji bezpieczeństwa (od miejscowych, którzy są zazwyczaj najlepiej zorientowani) i czy obcokrajowcy są tam uważani za cel. 2. W krajach islamskich występują często silne nastroje wrogości wobec USA oraz Izraela. Wyjaśnienie, że jest się z Europy bardzo pomaga. Sama Polska rzadko jest kojarzona z konkretnym krajem. 3. Nie przedstawiaj swoich sympatii za żadną z walczących grup, sytuacja na miejscu bywa bardzo skomplikowana, z sojuszami i aliansami o których nie wiesz. Często działają rządowi agenci dążący do wykrywania "piątej kolumny" i prowokacji. Zachowuj neutralność w rozmowach o polityce, religii etc. 4. Staraj się jak najmniej wyróżniać. Używaj ubioru podobnego do miejscowych i unikaj oryginalnych, niespotykanych na miejscu elementów fryzury czy sprzętu. Unikaj za wszelką cenę posiadania ubioru czy sprzętu, które mogą kojarzyć się z wojskiem. 5. W razie zatrzymania przez wojsko i przesłuchania rób wrażenie osoby neutralnej, do niczego się nie przyznawaj i niczego nie podpisuj (szczególnie, jeśli nie rozumiesz o co chodzi). Żądaj zawiadomienia konsulatu. Pamiętaj, że w rejonach konfliktowych wojskowi są nerwowi i podejrzliwi, każdego uważając za szpiega. 6. W razie ryzyka napotkania rebeliantów - utrzymuj niski status, nie pokazuj wartościowych rzeczy ani pieniędzy, bądź miły i rzeczowy ale nie uległy. Nie wyglądaj na przestraszonego. Jeśli wdepnąłeś w problem, udawaj głupka a nie cwaniaka. 7. Na terenach gdzie nie ma władz możesz liczyć tylko na siebie. Nie kręć się samopas w niebezpiecznych miejscach (slumsy, odludne okolice dużych miast). Zawsze korzystaj z porady miejscowych odnośnie warunków podróży w określone miejsca. 8. W sytuacji gdy ktoś do Ciebie mierzy z broni skończyła się zabawa. Nie panikuj. Im groźniejsza jest sytuacja, tym bardziej musisz być opanowany. Nie awanturuj się ani nie załamuj, to zawsze denerwuje napastnika który posiada "argument w ręku". Mów spokojnie i rzeczowo. Uśmiechaj się i staraj się rozładować sytuację, obrócić ją w żart. Nie wykonuj raptownych ruchów ani nie sięgaj pod ubranie, może to być zrozumiane jako próba wyjęcia broni. Musisz umiejętnie wybrać między negocjacją, poddaniem się lub walką. 9. Jeśli w mieście toczą się zamieszki, schowaj się w hotelu. Tłum działa nieprzewidywalnie, może nagle wyładować na Tobie swoje frustracje, a jeśli policja zacznie strzelać, możesz dostać przypadkową kulą. Wypełniony nienawiścią tłum to jedna z najgroźniejszych rzeczy, która niczym żywioł może zapalić się w jednym momencie. 10. Tam gdzie są ludzie, tam zawsze tworzy się jakaś władza. Na większości obszarów pozornego bezprawia jest jakiś lokalny "szef" czy "watażka". Miejscowy warlord, partyzancki komendant, mafioso - mniejsza o nazwy. Jeśli trafiłeś na taki obszar dowiedz się, kto to taki, z czego się utrzymuje (jeśli finansuje swoich ludzi z porwań obcokrajowców a jego ulubiona technika "piarowska" to obcinanie białych głów przed kamerami to chyba jesteś w tarapatach...) 11. Są też miejsca prawdziwego bezprawia, gdzie życie wygląda jak na Dzikim Zachodzie. W Ameryce Łacińskiej są to przykładowo: wioski przemytnicze (przy granicy USA w Meksyku), osady poszukiwaczy złota (w Amazonii), czy miasteczka gdzie "nie wiadomo czym miejscowi się zajmują" ale widać, że pistolet to tam ulubiony element garderoby (wybrzeże Gwatemali). Historyczny wzór tych miejsc to Port Royal na Jamajce, miasto piratów, w którym bawili się oni na całego w przerwach w łupieniu królewskich okrętów. Port Royal już nie ma, ale jego klimat wciąż funkcjonuje w wielu punktach świata i jest dość podobny - dużo picia, dużo burdeli, dużo broni. Dużo testosteronu. W nocy sen przerywają strzelaniny. Jeśli w takim miejscu wylądowałeś, to musisz się pilnować. Jednocześnie masz dużo szczęścia, w dzisiejszym świecie takich miejsc nie jest dużo, a posiadają swoistą romantykę o której będziesz jeszcze wnukom opowiadał... |
DARIEN - Klub awanturniczych przygód.
SITEMAP:
Strona
Główna Klub Darien
Wyprawy Relacje Ekspedycje Strefa Awanturnicza Przewodnik po Świecie Poradnik Kontakt